Boże, choć Cię nie pojmuję, jednak nad wszystko miłuję. Nad wszystko, co jest stworzone, boś Ty Dobro nieskończone. AKT ŻALU Ach, żałuję za me złości, jedynie dla Twej miłości. Bądź miłościw mnie grzesznemu, dla Ciebie odpuszczam bliźniemu. 15. ANIOŁ PAŃSKI Anioł Pański zwiastował Pannie Maryi, I poczęła z Ducha R-3841 LEKCJA Z EWANGELII WEDŁUG ŚW. ŁUKASZA (Łuk. 18:1-14) „Boże, bądź miłościw mnie grzesznemu” Znowu mamy lekcję o modlitwie, z różnych punktów zapatrywania. Uczniowie potrzebowali w tym względzie pewnej lekcji, której Pan udzielił im przez wypowiedzenie dwóch interesujących przypowieści. Pierwsza lekcja była względem wytrwałości w modlitwie, że powinni się modlić, a nie ustawać, nie słabnąć, nie zniechęcać się, gdy modlitwy ich nie były zaraz wysłuchane. Oni potrzebowali zapewnienia względem Boskiego charakteru, że Bóg chętnie wysłucha ich prośby i da im potrzebne i dobre rzeczy, we właściwym czasie i we właściwy sposób. Zwłoka w wysłuchaniu modlitwy miała być dla nich błogosławieństwem ku pomnożeniu w nich wiary i ufności. NIESPRAWIEDLIWY SĘDZIA Przypowieść ilustrująca to mówi o sędzim, który nie bał się Boga ani ludzi; nie zważał na przykazania Boże, ani na opinię ludzką, byle tylko dopiąć swoich samolubnych celów. Takimi są niektórzy sędziowie w krajach azjatyckich. W chrześcijańskich krajach wierzymy, że sędziowie są uczciwi i więcej godni zaufania, chociaż i tu trafiają się niesprawiedliwości, lecz są to wyjątki. W krajach wschodnich zaś niesprawiedliwość urzędników uważana jest za rzecz zwykłą. Urzędnicy zajmują dane urzędy tylko dla własnego zysku. W dawnych czasach i prawie aż do ostatniego stulecia, sędziowie byli nie tylko sędziami, ale i prawodawcami. Obecnie w krajach cywilizowanych funkcje te są rozdzielone; prawodawczy wydział rządu oddzielony jest od sądowniczego i wykonawczego wydziału, co jest korzystnym dla publiki i pomaga w zaprowadzeniu sprawiedliwości. Do niesprawiedliwego sędziego naszej przypowieści przyszła pewna pokrzywdzona wdowa i prosiła, ażeby się pomścił jej krzywdy. Nie będąc zamożną, nie mogła dać łapówki, dlatego jej żądania sprawiedliwości sędzia ignorował. Pomimo to ona nie ustąpiła, aż sędzia przyznając sam, że nie z powodu zamiłowania do sprawiedliwości, ale ze samolubnych pobudek, aby uniknąć jej naprzykrzania się, zajął się jej sprawą i załatwił ją sprawiedliwie. BÓG NIE JEST NIESPRAWIEDLIWY Przypowieść nie przyrównuje niesprawiedliwego sędziego do naszego niebieskiego Ojca; nie uczy, że Bóg jest niesprawiedliwym. Przeciwnie, podaje kontrast między obydwoma. Podaje myśl i naukę, że jeżeli niesprawiedliwy sędzia tylko z samolubnych pobudek zajął się sprawą wdowy, daleko więcej nasz Ojciec niebieski, który jest sprawiedliwym, miłosiernym i dbałym o sprawy ich dzieci, wysłucha ich modlitwy. Dlatego jeżeli mniemamy, że zachodzi jakaś ważna sprawa, która wymaga gorącej modlitwy, a nie otrzymujemy prędkiej odpowiedzi, nie sądźmy, że Bóg jest niesprawiedliwym sędzią, który nie dba o nasze sprawy, bo nie możemy go przekupić itp.; ani mniemajmy, że jest tak obojętnym, że dopiero po długim naprzykrzaniu się, nas wysłucha. Raczej mamy rozumieć, że nasz Ojciec niebieski jest miłosiernym; ramię Jego nie jest ukrócone, żeby nie mogło nam usłużyć. Jego miłość nie słabnie, ale jest nadal gorącą; miłuje nas, jako ojciec swoje dzieci. Opierając się na znajomości Jego charakteru i ufając, że jest wierny, powinniśmy być cierpliwymi i wierzyć, że On uczyni zadość naszym prośbom, według Swojej mądrości, miłości i mocy. Mamy wierzyć, że On sprawi, aby wszystkie rzeczy pomagały tym, którzy go miłują i według Jego postanowienia powołani są. Nasz Pan, stosując ową przypowieść, rzekł: „Bóg izali się nie pomści krzywdy wybranych Swoich, wołających do Niego we dnie i w nocy?” Chociaż może się zdawać, że nie spieszy Mu się. Nauka z tego jest, że mamy ufać Bogu i Jego obietnicy, że ostatecznie słuszność zatriumfuje. Nasza ufność ma dojść do absolutnej wiary, która mając obietnice, nie będzie wątpić, ale czekać. Którzy w taki sposób z wiarą i ufnością przystępują do Boga, będą to często czynić i za każdym razem będą posileni. Tacy nie przystąpią do Boga w nadziei, że On stosownie do ich modlitwy zmieni swoje zarządzenia i plany, które są sprawiedliwe. Przeciwnie, oni, wierząc obietnicom, przystępują do Boga, aby otrzymać ulgę i mieć społeczność z Nim, aby przez modlitwę upewnić się, że Ojciec ich nadal miłuje i w czasie odpowiednim wyrwie ich z niewoli grzechu, śmierci i przeciwnika. To może nie stanie się od razu, ale, jeżeli mamy silną wiarę, to przy każdej zwłoce otrzymamy błogosławieństwo, co będzie dla nas nagrodą. Pan dalej mówi: „Powiadam wam, iż się pomści krzywdy ich w rychłe”. To może znaczyć, że gdy przyjdzie odpowiedni czas, ażeby lud Boży był wybawiony, Bóg uczyni to niezwłocznie. Załatwi się z przeciwnikiem i z całą machinacją niesprawiedliwości, która pod dowództwem księcia tego świata, zajęła ważne stanowisko w sprawach ludzkości, sprzeciwiając się prawdzie i sprawiedliwości. Możemy też rozumieć, że to, co Pan powiedział, znaczyło, że Bóg w rychłe zaprowadzi Swoje sprawiedliwe Królestwo. Z punktu światowego zapatrywania, przeszło osiemnaście stuleci, od złożenia okupu do ustanowienia Królestwa, jest długim okresem czasu, jak więc można było powiedzieć, że to miało się stać „w rychłe?” Odpowiadamy, że „dzień u Boga jest jako tysiąc lat, a tysiąc lat jako jeden dzień”. Z tego punktu zapatrywania, ten okres czasu byłby niecałe dwa dni. Rzeczy te należy brać z punktu Boskiego zapatrywania. Oba powyższe poglądy są zgodne z Biblią, dlatego nie potrzebujemy dyskutować, który z nich Pan miał na myśli, może oba. „IZALI ZNAJDZIE WIARĘ” Oddzielnie od przypowieści, Pan dodał zdanie: „Ale gdy przyjdzie Syn Człowieczy, izali znajdzie wiarę na ziemi?” Przez to Pan dał do zrozumienia, że w czasie, gdy On przyjdzie po wtóre, aby ustanowić swoje Królestwo, będzie wielki brak wiary, prawie wcale jej nie będzie. Podobnie jak było za czasów Jego pierwszego przyjścia, jak czytamy: „Do swojej własności przyszedł, ale Go właśni nie przyjęli”. Podobnie przy końcu tego wieku, podczas wtórej obecności i ustanowienia Swego Królestwa, On doświadczy i wypróbuje nominalnego duchowego Izraela. Po wtóre przyjdzie do Swojej własności, ale jego właśni nie przyjmą Go nie znajdzie prawdziwej wiary na ziemi. Dalej odnośnie pierwszego przyjścia, czytamy: „Lecz którzy Go kolwiek przyjęli, dał im tę moc, by się stali synami Bożymi” (Jana 1:12). Tak i przy wtórym przyjściu: tym, którzy mieli wiarę i przyjęli Go, dał im szczególne błogosławieństwa. Łącząc te słowa z naszą przypowieścią, przychodzimy do wniosku, że Kościół, wybrani, Maluczkie Stadko, przez cały Wiek Ewangelii miał stale spodziewać się pomocy i wybawienia, lecz nie miał zupełnie być wybawiony, aż przy pierwszym zmartwychwstaniu, przy wtórym przyjściu Mistrza, w czasie ustanowienia Jego Królestwa. W zgodzie z powyższym apostoł napominając, mówi: „Nie mścijcie się najmilsi, ale dajcie miejsce gniewowi. Albowiem napisano: Mnie pomsta, a Ja oddam, mówi Pan”. (Rzym. 12:19.) Tak więc spostrzegamy, że całe Pismo jasno wskazuje, że podczas wtórego przyjścia naszego Pana będzie dzień ucisku, dzień gniewu Bożego i odpłaty za złości ludzkie. Prorok tak to określił: „Albowiem dzień pomsty jest w sercu Moim, a rok odkupionych Moich przyszedł”. I znów czytamy: „Albowiem to dzień pomsty Pańskiej będzie i rok odpłaty, aby się pomszczono Syonu” (Iz. 63:4, 34:8. Biorąc, jako całość, nauka naszej przypowieści jest, że lud Boży musi być cierpliwym i nie oddawać złem za złe swoim przeciwnikom, ale ma miłować nieprzyjaciół i czynić dobrze tym, którzy złość wyrządzają. Prosić mamy Boga o taką pomoc, jaką by On uważał za stosowne, a choćby zupełna ulga długo nie nadchodziła; my przez wiarę powinniśmy się czuć odświeżeni i mieć pokój, wiedząc, że już czas bliski jest, gdy wszystkie obietnice, wypełnią się obficie. „Według wiary twojej niech ci się stanie”. Ci, co mają mało wiary i ufności w obietnice Boże, mało będą się modlić, a w następstwie tego trudno im będzie zdobyć więcej wiary i błogosławieństwa, i dlatego nie będą się mieli, z czego radować. Natomiast ci, co mają silną wiarę, wielce oceniają Boga, stale przystępują do tronu Jego łaski, wierząc w chwalebny wynik ich modlitwy i starań. Ci dostępują pewnej radości już teraz, a zupełną radość otrzymają w przyszłości. MODLITWA SAMO – USPRAWIEDLIWIAJĄCYCH NIE JEST PRZYJEMNA Z pośród klas żydowskich faryzeusze byli bardzo moralnymi, pobożnymi i akuratnymi, lecz tylko powierzchownie. Pan o nich powiedział, że wewnątrz byli dalekimi od tego. Tylko On sam był zdolny wydać srogie oskarżenie, że oni byli grobami pobielanymi. Pięknie wybielonymi z, zewnątrz, lecz wewnątrz pełno zgnilizny. W obecnych czasach też jest podobna klasa, wśród chrześcijaństwa, która powierzchownie jest moralna, bardzo ścisła i skrupulatna, lecz nie jest przyjemna Bogu. Tacy chlubią się swoją sprawiedliwością; nie zdają sobie sprawy z tego, że jeżeli z natury są nieco mniej upadłymi od innych, to jeszcze nie mają się, czym chlubić, ponieważ daleko im do zupełnej doskonałości. Przypowieść zdaje się wskazywać, że Bóg ma więcej sympatii i litości dla tych, którzy są szczerzy i pokorni, choćby byli bardziej upadli, aniżeli dla stojących wyżej moralnie, lecz mniej pokornych. Druga przypowieść mówi o dwóch, którzy weszli do świątyni, aby pomodlić się według zwyczaju. Jeden z nich był faryzeusz, sam siebie usprawiedliwiający, moralny, pod wieloma względami dobry człowiek, bardzo poważający własne uczynki i swoją doskonałość w zachowaniu Boskich praw. Drugi mężczyzna był to człowiek z niższej klasy, rozumiejący, że miał więcej słabości i upadków. Faryzeusz stał i modlił się sobie; oczywiście modlitwa nie doszła do Boga. Prawdziwie mówiąc, on modlił się sam sobie, sam siebie wysłuchał, pogratulował sobie i na ogół radował się swoim samo-usprawiedliwieniem. Jego modlitwa nie była taką, aby Ojciec niebieski mógł ją uznać; ponieważ On szuka takich, którzy by „Go chwalili w duchu i prawdzie” (Jana 4:23). Zdaje się jest niemożliwym, ażeby ktoś mógł przystępować we właściwym duchu do Boga, jeżeli nie widzi swoich słabości, niedoskonałości i upadków, i gdy nie widzi potrzeby ich uleczenia w sposób przez Boga naznaczony. MODLITWA SAMO-USPRAWIEDLIWIAJĄCEGO SIĘ Faryzeusz mówił: „Dziękuję Tobie Boże, żem nie jest, jako inni ludzie, drapieżni, niesprawiedliwi, cudzołożnicy, albo jak i ten celnik” (Łuk. 18:11). Faktycznie modlitwa taka, o ile byłaby prawdziwą, wyrażałaby litościwy stan serca, za co należałoby dziękować Bogu. Prawdziwi chrześcijanie, będący w społeczności z Bogiem, mają grzechy przykryte szatą sprawiedliwości Chrystusowej, spłodzeni z Ducha Świętego, których serca stopniowo są przekształcane, mają wszelki powód dziękować Bogu, że się różnią od większości ludzi. Lecz nie mają się, czym chlubić, bo jak apostoł mówi: „Cóż masz, czego byś nie wziął? Któż cię różnym czyni?” (1 Kor. 4:7). Jeżeli tedy uznajemy, że różnica, jaka jest między nami a innymi ludźmi, jest dziełem Bożym, dziełem Jego łaski, a nie naszą zasługą, to jesteśmy we właściwym stanie serca. Wszyscy, którzy tak rozumieją, słusznie powinni dziękować Bogu, że pod tym względem różnią się od innych. Bo On nas uczynił różnymi, z Jego łaski jesteśmy tym, czym jesteśmy. Z faryzeuszem naszej przypowieści była ta trudność, że on nie dziękował Bogu za to, że Bóg uczynił go różnym. Dziękował za to, że on sam siebie uczynił różnym. On ufał w swoich uczynkach ciała, które nie były takimi, aby Bóg mógł je przyjąć. Zatem Bóg odrzucił faryzeusza, podobnie jak faryzeusz odrzucił przypisane usprawiedliwienie, oparte na ofiarach dnia pojednania. W teraźniejszym czasie byłoby tak samo z nami, jeżeli chełpilibyśmy się sami w sobie w jakikolwiek sposób. Ktokolwiek modli się na podobieństwo owego faryzeusza, powinien wiedzieć, że taka modlitwa nie idzie do Boga, jest tylko przechwałką, z której niema żadnego pożytku. Właściwa postawa w modlitwie jest, gdy rozumiemy, że wszystko, czym jesteśmy, z Boga jest, który wyróżnił nas i trzyma nas mocą Swoją, pokrywając nasze słabości szatą sprawiedliwości Chrystusowej. On przygotowuje nas do chwały, czci i nieśmiertelności. Rzeczy te obiecał nam, jeżeli będziemy wierni i posłuszni Jego nauce i kierownictwu. Lud Boży powinien upewnić się przed tronem łaski, że nie jest drapieżnym, niesprawiedliwym lub cudzołożnym, jak inni ludzie. Zgodnie z orzeczeniem naszego Pana: „Jeżeli byście byli ze świata, świat co jest jego miłowałby, lecz iż nie jesteście ze świata, alem Ja was wybrał z tego świata, przetoż was świat nienawidzi” (Jana 15:19.) Powinniśmy się radować, jeżeli mamy świadectwa, że jesteśmy odłączeni od świata, lecz nie mamy się chełpić, lub rozumieć, że dopięliśmy tego przez własne zdolności, lecz, jak to już wykazaliśmy, że z łaski Bożej jesteśmy tym, czym jesteśmy. Faryzeusz, chwaląc się, mówił, że pości dwa dni w tygodniu i dawał dziesięcinę ze wszystkiego, co miał. Poszcząc, on czynił więcej niż Zakon od niego wymagał i z tego powodu niewątpliwie czuł się lepszym. Lecz z punktu Boskiego zapatrywania, uczynki nas nigdy nie usprawiedliwiają. Gdybyśmy poszcząc zagłodzili się nawet na śmierć, i tak z tego nie mielibyśmy żadnej zasługi. Uczynki nie mają żadnej wartości, jeżeli nie uznawalibyśmy własnej niedoskonałości i nie widzielibyśmy potrzeby usprawiedliwienia, które możemy otrzymać przez wiarę w Jezusa. Zaś w Wieku Żydowskim usprawiedliwienie było figuralnie przypisywane narodowi żydowskiemu, na podstawie ofiar dnia pojednania. Lud Boży w czasach obecnych może otrzymać wiele korzyści z postu. Post, znaczy odmawianie sobie czegoś. Możemy być pewni, że odmawianie sobie pokarmów nie jest najważniejszą rzeczą w oczach Bożych. Jest wiele innych pożądliwości ciała, które naśladowcy Pańscy powinni starać się kontrolować, zmniejszać i umorzyć, aby przez to mogli lepiej karmić się i rozwijać duchowo. CHEŁPIENIE SIĘ Z DAWANIA DZIESIĘCINY Dawanie dziesięciny było właściwym; Bóg rozkazał, ażeby dziesięcina była oddawana z wszystkiego dochodu i dobytku. Zatem, gdy ktoś stosował się do tego rozporządzenia, nie miał się, czym chlubić. Szczególnie, gdy weźmiemy pod uwagę, że Bóg jest hojnym dawcą wszelkiego daru dobrego. Jakżeż ktoś mógłby się pysznić lub chlubić z dawania dziesięciny? To raczej wskazywałoby na samo – zadawalający stan serca, niezdolny do większego poświęcenia, jakie jest wymagane od domu synów, czyli naśladowców Jezusa. Ci mają poświęcić wszystko Panu i od tego czasu być niejako szafarzami, gotowymi zdać rachunek jak wykorzystali każdą sposobność, jak użyli każdego dolara lub talent. Czy święci będą skłonni do chełpienia się ze służby Panu i zaparcia samego siebie? Poważne zastanowienie się nad tym wykaże im, jak mało mogą dokonać nawet najenergiczniejsi z nich i wtedy ze wstydem wyznają, że z tego, co poświęciliśmy Bogu, oddają zaledwie małą odrobinę. BOŻE BĄDŹ MIŁOŚCIW MNIE GRZESZNEMU Celnik ilustruje tych, co nie wynoszą się swoją pobożnością. Pokornie usposobieni ludzie, zdając sobie sprawę z tego, że nie mogli żyć według doskonałych praw Bożych, a będąc zniechęceni twierdzeniami faryzeuszy, że powinni przykazania zachowywać, popadli w tym większe zwątpienie, stawali się niedbałymi i bardziej grzesznymi. Celnik – w naszej przypowieści – nie śmiał przystąpić bliżej do świętych przydziałów świątnicy, ale stał z daleka. On widział wielką różnicę pomiędzy Boską doskonałością, a swoją niegodziwością i niedoskonałością. Bił się w piersi, jakby chciał powiedzieć, że godzi się na śmierć, jako zasłużoną karę Bożą. Pomimo to prosił o miłosierdzie – „Boże, bądź miłości w mnie grzesznemu!” Aczkolwiek na zewnątrz (sądząc z ludzkiego punktu zapatrywania) nie był tak dobry, lub moralny, jak faryzeusz, to jednak z punktu Boskiego widzenia, serce celnika było lepsze, o nim było więcej nadziei. Nie ufał w samym sobie, dlatego był w korzystniejszym stanie do dostąpienia łaski Bożej, którą można otrzymać tylko na warunkach wiary i pokory. Nasz Pan zaznaczył, że z tych dwóch, celnik – pomimo że powierzchownie nie był tak moralny, nie tak szlachetny, to jednak wewnętrznie więcej nadawał się, aby być przyjętym od Boga, był więcej usprawiedliwiony, aniżeli faryzeusz. Następnie, jako wynikającą z tego naukę, nasz Pan wypowiedział te słowa: „ALBOWIEM, KTO SIĘ WYWYŻSZA, BĘDZIE PONIŻONY, A KTO SIĘ PONIŻA, BĘDZIE WYWYŻSZONY”. Bardzo często w Piśmie Świętym Pan zwraca uwagę na potrzebę pokory, zapewniając, że bez niej nie będziemy mogli wejść do Królestwa, chociaż posiadalibyśmy inne kwalifikacje. W przypowieści, którą rozważamy, wzór pokory jest pokazany w celniku, zaś brak tejże w faryzeuszu. Z tego można wyciągnąć jedyny wniosek, że tylko pokorą wewnątrz ozdobieni, są gotowi wyznać, że są grzesznikami, niegodnymi łaski i miłości Bożej, potrzebującymi usprawiedliwienia i przebaczenia zgotowanego dla nas w Chrystusie. Co więcej, gdybyśmy okazali pokorę, przyszli do Pana i byli przyjęci, a później utracili ją, to i nasze stanowisko w Chrystusie byłoby zachwiane. Pycha oznacza zadowolenie z samego siebie, kto by się tak czuł, ten ignoruje Pana, bo On powiedział: „Beze mnie nic uczynić nie możecie” (Jana 15:5). Niestety, wielu z tych, którzy do pewnego stopnia poznali Boga i Jego plan, nie dostąpią zbawienia z braku pokory; ponieważ tacy nie mogą dopatrzyć się swoich błędów i wyznać ich przed Bogiem, aby otrzymać od niego łaskę i miłosierdzie. Wielu z tych, którzy posiadali wiarę i zostali omyci z grzechów swoich, z czasem, z braku pokory, popadają w wyniosłość i pychę, co na pewno zaszkodzi im jako nowym stworzeniom, niwecząc nadzieję udziału w Królestwie naszego Pana, w którym tylko ci, co się uniżają, będą wywyższeni. R-3841 – 1906 r. Straż 04/1944 str. 57-61
Boże, bądź miłościw mnie grzesznemu - lub - Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste - zmiłuj się nade mną. MODLITWA PAPIEŻA KLEMENSA XI ( 1700- 17210)
zapytał(a) o 17:09 Jak brzmi formułka spowiedzi ? pomocy Odpowiedzi Uklękwszy u konfesjonału , powiedz: Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus .Kapłan odpowiada : Na wieki wieków . się : W imię Ojca i Syna , i Ducha Świętego . Amen .Kapłan uczyni znak krzyża i zachęci do ufności w miłosierdzie Boże, na przykład , może to uczynić słowami : Bóg niech będzie w twoim sercu , abyś skruszony w duchu wyznał swoje grzechy . Rozpoczynając wyznanie grzechów powiedz : ostatni raz spowiadałem (am) się przed : tygodniem , miesiącem , latami . pokutę odprawiłem .Popełniłem następujące grzechy : Wyliczam te grzechy , a przy ciężkich podaję liczbę i okoliczności . na zakończenie mów , więcej grzechów nie pamiętam , za wszystkie serdecznie żałuję i proszę Boga Ojca o przebaczenie .Następnie słuchaj uważnie pouczeń kapłana i zapamiętaj zadaną pokutę .Przed przyjęciem rozgrzeszenia okaż jeszcze raz skruchę – Słowami : Boże bądź miłości w mnie grzesznemu .Udzielając rozgrzeszenia kapłan wypowiada słowa : Bóg Ojciec Miłosierdzia ,który pojednał świat ze sobą , przez śmierć i zmartwychwstanie swojego Syna i zesłał Duch Świętego na odpuszczenie grzechów ,niech ci udzieli przebaczenia i pokoju ,przez posługę Kościoła i ja odpuszczam Tobie grzechy , w imię Ojca , Syna i ducha Świetego .Puka w konfesjonałOdpowiedz :,,Amen „Po udzielaniu rozgrzeszenia, kapłan morze zwrócić się do ciebie słowami : Wysławiajmy Pana bo jest : Bo jego miłosierdzie trwa na wiekiKsiądz mówi : Pan odpuścił tobie grzechy. Idź w : Bóg zapłać. Dziecko W imię Ojca i Syna i Dycha Świętego. AmenNiech będzie pochwalony Jezus Na wieki wieków. spowiedzi przystępuję po raz pierwszy.( od następnej spowiedzi mówisz: ostatni raz byłem u spowiedzi ( mówisz kiedy ) pokutę zadaną odprawiłem ( lub nie i dlaczego ), a dalej jest tak samo) Obraziłem Pana Boga następującymi grzechami...( wyznajesz swojeGrzechy ) więcej grzechów nie pamiętam, za wszystkie serdecznie żałuję, obiecuję poprawę, i proszę Cię Ojcze o pokutę i Kapłan rozmawia z tobą, modli się i udziela rozgrzeszeniaDziecko ( cicho modlisz się) Boże, bądź miłościw mnie grzesznemu.(po słowach kapłana: „ ja odpuszczam tobie grzechy w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego” odpowiadasz AMEN )Ksiądz Wysławiajmy Boga, bo jest dobryDziecko Bo Jego miłosierdzie trwa na Pan odpuścił tobie grzechy, idź w Bóg zapłać. Szczęść od konfesjonału, gdy usłyszysz pukanie kapłana. Całując stułę kapłana wyrażasz szacunek do Pana przed ołtarz, podziękuj Bogu za przebaczenie i miłość, odpraw pokutę zadaną przez spowiednika. Jeśli zapomnisz o pokucie odmów dowolą modlitwę jako dziękczynienie za spowiedź blocked odpowiedział(a) o 17:17 Ty: Niech będzie pochwalony Jezus Na wieki wieków amen.[Ty: Pobłogosław mnie Niech Bóg będzie w Twoim sercu, abyś skruszona wyznała swoje grzechy]Tego w nawiasie nie trzeba czynisz znak krzyża.[Ty: Jestem uczennicą ...klasy] to też niekoniecznie raz byłam u spowiedzi św. ...miesięcy temu. Zadaną pokutę odprawiłam, żadnego grzechu nie zataiłam, obraziłam Pana Boga następującymi grzechami:...(wymieniasz). Więcej grzechów nie pamiętam, za wszystkie serdecznie żałuję i obiecuję poprawę, a Ciebie Ojcze Duchowny proszę o naukę, pokutę i Cię poucza, daje pokutę i (to już zależy od Ciebie i od Księdza) bijesz się w pierś mówiąc Bądź miłościwy grzesznej duszy mojej w czasie kiedy ksiądz Cię rozgrzesza, kiedy ksiądz pokazuje rękami krzyż, czynisz znak krzyża, a potem albo jest koniec i ksiądz puka albo (to zależy od księdza) mówi: Wysławiajmy Pana Boga, bo jest Bo jego miłosierdzie trwa na Pan odpuścił Twoje grzechy, idź w Bóg wychodzisz. Ty:niech będie pochwalony Jesus Chrystus -ksiądz... ty: w imie ojca i syna i ducha świętego -ksiądz... ty: ostatni raz u spowiedzi byłem-am podajesz date zadaną pokutę odmuwiłem/am lub nie odpowiedz dlaczego obraziłem/am Pana Boga następującymi grzechami: wysnajesz grzechy gdy skończysz mówisz : za wszystkie grzech serdesznie żałuję i ciebie ojcze duchowny proszę o zbawienną pokutę i rozgrzeszenie: ksiądz udziela pokuty potem odpowiadasz: Amen ksiądz... ty: bo jego miłosierdzie trwa na wieki ksiądz ... ty: Bóg zapłać Uważasz, że ktoś się myli? lub Modlitwa za dusze zmarłych. i wszyscy w Tobie zjednoczymy. O! Dopomóż nam, Boże miłosierny, z miłością dopomagali. wejść do chwały Twojej nie mogą. do Królestwa chwały Twojej wprowadzić je raczył. niech odpoczywają w pokoju. W komentarzach można umieszczać swoje intencje. Wspomnij na swoje miłosierdzie, Panie, na swoją miłość, która trwa od wieków. Nie pamiętaj mi grzechów i win mej młodości, lecz wspomnij na mnie w swoim miłosierdziu, ze względu na dobroć Twą, Panie. (Ps 25(24), 6-7) Obmyj mnie zupełnie z mojej winy i oczyść mnie z grzechu mojego. Uznaję bowiem nieprawość swoją, a grzech mój jest zawsze przede mną. (Ps 51(50), 4-5) Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Tobie, już nie jestem godzien nazywać się Twoim synem. Bądź miłościw mnie, grzesznemu. (Łk 15,18; 18,13) Boże, najłaskawszy Ojcze, jako syn nawrócony do Ciebie wołam: „Zgrzeszyłem przeciwko Tobie; już nie jestem godzien nazywać się Twoim synem!” Jezu Chryste, Zbawicielu świata, proszę Cię jak złoczyńca, któremu otworzyłeś bramy Raju: „Wspomnij na mnie, Panie, w królestwie swoim”. Duchu Święty, źródło miłości, z ufnością wołam do Ciebie: „Oczyść mnie i spraw, abym postępował jak syn światłości”. Panie Jezu, który otwierałeś oczy niewidomym, uzdrawiałeś chorych, przebaczyłeś grzesznicy, a Piotra po grzechu utwierdziłeś w swojej miłości, przyjmij moje błaganie, odpuść mi wszystkie grzechy, odnów we mnie swoją miłość, dozwól mi stale żyć w jedności z braćmi, abym mógł głosić ludziom Twoje zbawienie. Panie Jezu, który chciałeś, aby Cię nazywano przyjacielem grzeszników, przez tajemnicę swojej śmierci i zmartwychwstania uwolnij mnie od moich grzechów. Niech trwa we mnie Twój pokój, abym przynosił owoce miłości, sprawiedliwości i prawdy. Panie Jezu Chryste, Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, mocą łaski Ducha Świętego pojednaj mnie z Ojcem; obmyj mnie we Krwi swojej ze wszelkiej winy i spraw, abym żył w łasce na Twoją chwałę. Zmiłuj się nade mną, Boże, w swojej łaskawości; odwróć oblicze swe od moich grzechów i wymaż wszystkie moje przewinienia; stwórz, Boże, we mnie serce czyste i odnów we mnie moc ducha. (Ps 51(50), Panie Jezu, Synu Boży, zmiłuj się nade mną, grzesznikiem.
Boże, bądź miłościw mnie, grzesznemu, całym sercem skruszonemu. Amen. Żal za grzechy. Zmiłuj się nade mną, Boże, w swojej łaskawości. Odwróć oblicze swe od moich grzechów i wymaż wszystkie moje przewinienia! Stwórz, o Boże, we mnie serce czyste i odnów w mojej piersi ducha przezwyciężonego! (Ps 51, 3. 11- -12).
„Jego miłosierdzie z pokolenia na pokolenie…” – śpiewała Maryja o Bogu w Magnificat. „Jestem miłością i miłosierdziem samym” – mówił Jezus do św. Faustyny. Czyż zatem realizując to Chrystusowe błogosławieństwo, nie dotykamy Serca samego Boga? Różaniec, 6/2008Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią. Konferencja o Bogu miłosiernym i przebaczającym nie jest ludzkim wymysłem – wynika z Pisma Świętego. Łatwo o niej zapomnieć i pozwolić, by przygniotły nas wyrzuty sumienia, codzienne troski i przeświadczenie, że grzech jest silniejszy. Dlatego warto przypomnieć sobie o naczyniach, którymi możemy czerpać ze zdrojów Bożej łask…Bożego miłosierdzia szczególnie mocno doświadczamy w sakramencie pokuty i pojednania. Sam Bóg daje nam w nim przykład przebaczenia, które dokonuje się „77 razy”. Mimo naszych ciągłych upadków On na nowo nam przebacza, uobecniając w naszym życiu przypowieść o miłosiernym ojcu i marnotrawnym synu. Innym naczyniem, z którym możemy zbliżyć się do źródła Bożej miłości, jest Święto Miłosierdzia, obchodzone w drugą niedzielę wielkanocną. „W tym dniu otwarte są wszelkie upusty Boże, przez które płyną łaski” – powiedział Pan Jezus s. Faustynie. Pozostałe „naczynia” to Godzina Miłosierdzia (czyli 3 po południu), Koronka do Miłosierdzia Bożego oraz kult obrazu Jezusa Miłosiernego. O godzinie każdy z nas powinien choćby w krótkim akcie strzelistym zjednoczyć się z Chrystusem cierpiącym na krzyżu. Z kolei Koronkę Pan Jezus nazwał „ostatnią deską ratunku”. Obiecał też, że przez jej odmawianie można będzie uprosić wszystko, co jest zgodne z Jego wolą. I wreszcie obraz Jezusa Miłosiernego, z którym Chrystus związał trzy obietnice: „Dusza, która czcić będzie ten obraz, nie zginie. Obiecuję także już tu, na ziemi, zwycięstwo nad nieprzyjaciółmi. Ja sam będę bronić duszy, która czcić będzie ten obraz, jako swej chwały w godzinie śmierci”. Oczywiście, nie chodzi tu o jakąś magię czy kult bałwochwalczy. Czcimy zawsze Chrystusa – pamiętając, że zewnętrzna praktyka musi iść w parze z postawą naszego i ty czyń podobnie…Doświadczywszy miłosierdzia Boga, powinniśmy je przekazywać innym. Przypowieść o nielitościwym słudze, któremu pan darował wielki dług, a który sam nie potrafił darować niewielkiego zobowiązania, jest dla nas ostrzeżeniem. A nam, choć o tym wiemy, nieraz z tak wielkim trudem przychodzi przebaczenie tym, którzy wyrządzili nam krzywdę. Na pewno drogą do postawy miłosierdzia wobec innych jest pogłębiona osobista modlitwa. Ona pomaga nam zobaczyć naszą małość, grzeszność i to, że sami żyjemy dzięki miłosierdziu, jakie okazuje nam Bóg. Dzięki modlitwie pozbywamy się naszych iluzji, które zamykają nas na prawdę i blokują drogę do prawdziwego szczęścia, płynącego z wolności dziecka Bożego i pełnego zjednoczenia z Chrystusem. Wszelkiego typu pragnienia zemsty (a tym bardziej ich realizacja!), nienawiść, obmowy, oszczerstwa, przekleństwa pod czyimś adresem, bezlitosne osądzanie – to grzechy przeciwko miłosierdziu. Strzeżmy się ich, albowiem one zamykają nas na miłosierdzie Boga!Miłosierdzie powinno być okazywane drugiemu człowiekowi zarówno w sferze duchowej, jak i materialnej. Sposoby realizacji tego wezwania podpowiada nam „wyobraźnia miłosierdzia”. Podczas swej ostatniej pielgrzymki do Polski Jan Paweł II wołał: „Trzeba spojrzenia miłości, aby dostrzec obok siebie brata, który wraz z utratą pracy, dachu nad głową, możliwości godnego utrzymania rodziny, wykształcenia dzieci doznaje poczucia opuszczenia, zagubienia i beznadziei. Potrzeba «wyobraźni miłosierdzia», aby przyjść z pomocą dziecku zaniedbanemu duchowo i materialnie; aby nie odwracać się od chłopca czy dziewczyny, którzy zagubili się w świecie różnorakich uzależnień lub przestępstwa; aby nieść radę, pocieszenie, duchowe i moralne wsparcie tym, którzy podejmują wewnętrzną walkę ze złem”.Pytania do refleksji: Czy wierzę w Boże Miłosierdzie? Jak je pojmuję? Czy nie wątpię w nie? Czy nie obrażam Boga zuchwałym popełnianiem grzechów, w przekonaniu, że jest miłosierny, więc mi przebaczy? Jak przygotowuję się do sakramentu pokuty? Czy nie traktuję go powierzchownie i mechanicznie? Czy pamiętam, że jest on spotkaniem z miłosiernym Bogiem? Czy potrafię przebaczać innym? Czy nie pielęgnuję w sobie pragnienia zemsty i nienawi-ści? Czy mam „wyobraźnię miłosierdzia”? Czy potrafię dostrzec obok siebie tych, którym mogę je okazać i którzy go potrzebują?Chrystusowe wezwanie do miłości wzajemnej na wzór Jego miłości wyznacza nam wszystkim tę samą miarę. Doznajemy niejako przynaglenia, abyśmy korzystając z daru miłosiernej miłości Boga, sami z dnia na dzień oddawali życie, czyniąc miłosierdzie wobec braci. Uświadamiamy sobie, że Bóg, okazując nam miłosierdzie, oczekuje, że będziemy świadkami miłosierdzia w dzisiejszym świecie. Jan Paweł II, Kraków, 18 sierpnia 2002 r.
Boże, bądź miłościw mnie grzesznemu (3x). D. Błogosław, ojcze. K. Błogosławiony Bóg nasz + w każdym czasie, teraz i zawsze i na wieki wieków. D.
Po wykonaniu trzech pierwszych warunków dobrej spowiedzi, przychodzi czas na przystąpienie do sakramentu pokuty. Jest to bardzo ważny moment w życiu każdego Katolika, a dla dzieci przystępujących do spowiedzi pierwszy raz może być stresujący. Jednak należy pamiętać, iż spowiedź jest sakramentem pojednania z Panem Bogiem, a wypowiedzenie i żałowanie za grzechy drogą do spowiedzi świętej dla dzieci nieznacznie różni się od formuły spowiedzi dla osób dorosłych. Poniższa formuła spowiedzi dla dzieci, będzie mogła towarzyszyć im, aż do momentu, w którym samodzielnie będą potrafiły swobodnie rozmawiać z księdzem przy święta polega na wyznaniu księdzu grzechów, i proszeniu o przebaczenie, następnie przyjęcia pokuty i finalnie pojednania z Bogiem. Grzesznik chce pozbyć się grzechu, wyznaje go, żałuje że go popełnił i postanawia z nim walczyć. Przyjmuje pokutę i otrzymuje rozgrzeszenie. W Kościele katolickim spowiedź świętą zalicza się do sakramentów mówić podczas Pierwszej Spowiedzi ŚwiętejPrzed podejściem do konfesjonału należy odmówić spowiedź powszechną. Następnie, po podejściu do konfesjonału:Niech będzie pochwalony Jezus odpowiada: Na wieki wieków. znak krzyża: W imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. …. lat, albo Jestem uczniem/uczennicą klasy … . Do spowiedzi świętej przystępuję po raz pierwszy. Obraziłem/ obraziłam Pana Boga następującymi grzechami: …Po wyznaniu grzechów należy wyrazić swój żal:Więcej grzechów nie pamiętam, za wszystkie grzechy bardzo żałuję, postanawiam poprawę, proszę o naukę, pokutę i mówi słowa pouczenia, zadaje pokutę. Zapamiętaj ją, by następnie wypełnić. Ma ona szczególną moc wynagradzającą Bogu. Jeżeli nie dosłyszysz zadanej pokuty lub jej nie zrozumiał, nie wstydź się poprosić księdza o jej wezwanie kapłana wypowiedz słowa skruchy i przeproszenia Boga:„Boże, bądź miłościw mnie grzesznemu” (3x)Kapłan udziela rozgrzeszenia, na słowa: „… i ja odpuszczam tobie grzechy: W imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego”uczyń znak krzyża i odpowiedz głośno: uwielbić Boga za dar przebaczenia, kapłan zwróci się do ciebie w słowach:Wysławiajmy Boga, bo jest Jego miłosierdzie trwa na Pan odpuścił tobie grzechy. Idź w martw się, gdy zapomnisz formuły spowiedzi świętej. Podczas spowiedzi najważniejsze jest wyjawienie swoich grzechów oraz szczere postanowienie poprawy. Kapłan pomoże Ci przejść przez ten etap, jeżeli będziesz miał spowiedź święta jest objęta tak zwaną. tajemnicą spowiedzi. Jest to obowiązek kapłana, którego niedotrzymanie obwarowane jest licznymi karami prawa kanonicznego. Tajemnica spowiedzi jest również respektowana jako w wielu krajach – również w Polsce -przez jeszcze warto zrobić przed Pierwszą Spowiedzią Świętą?Oprócz samej formuły bardzo ważne jest również przygotowanie do pierwszej Spowiedzi Świętej. Odpowiednie zrozumienie – czym jest spowiedź święta – oraz poznanie jej sensu pomoże dziecku w odpowiednim przygotowaniu Jak przygotować dziecko do pierwszej Spowiedzi ŚwiętejPrzed samą spowiedzią obowiązkowo musimy dokonać Rachunku Sumienia. Warto wyrobić sobie nawyk regularnych spowiedzi. Dobrą okazją ku temu jest praktykowanie Pierwszych Piątków Miesiąca. Niezbędne będzie również zapoznanie się Warunkami dobrej Twoje dziecko stresuje się przed sakramentem spowiedzi, warto zapoznać się z artykułem: Dziecko stresuje się przed pierwszą komunią – jak mu pomóc?Włącz się do dyskusjiJak oceniasz ten artykuł? [Oddanych ocen: 3 Średnia ocena: 5]
„Boże, bądź miłościw mnie grzesznemu” (3x) Kapłan udziela rozgrzeszenia, na słowa: „… i ja odpuszczam tobie grzechy: W imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego” uczyń znak krzyża i odpowiedz głośno: Amen. Aby uwielbić Boga za dar przebaczenia, kapłan zwróci się do ciebie w słowach: Wysławiajmy Boga, bo jest dobry. Odpowiedz: Na Straży 1974/1/03, str. 7 Poprzedni artykuł Wstecz „A celnik stojąc z daleka, nie chciał podnieść i oczu swych w niebo, ale się bił w piersi swoje mówiąc: Boże, bądź miłościw mnie grzesznemu” – Łuk. 18:13. Chociaż faryzeusz, o którym mowa jest w naszej lekcji, przedstawia krańcową zarozumiałość, samolubstwo i obłudę, to jednak należy pamiętać, że wiele jest skłonności w tym kierunku, a ktokolwiek ulega tym skłonnościom, rozwija w sobie usposobienie, które z czasem może przynieść takie same owoce, o ile nie zmieni swego postępowania. Duch cichości i pokory, który jest duchem wszystkich prawdziwych dziatek Bożych, jest wyraźnym przeciwieństwem do ducha wyniosłości, pychy i samousprawiedliwienia. Tylko duch pokory może być wysłuchany przez Boga i otrzymać odpowiedź pokoju, jak to zostało zilustrowane w wypadku celnika, w tak wyraźnym przeciwieństwie do faryzeusza. To przywodzi nam na pamięć liczne słowa mądrości i przestrogi, aby mieć się na baczności przed zakradaniem się ducha pychy i próżnej chwały: „Przetoż trzeźwymi bądźcie i czułymi ku modlitwom”, „Trzeźwymi bądźcie, czujcie” przed zasadzkami waszego przeciwnika diabła; „Albowiem powiadam... każdemu, co jest między wami, aby więcej o sobie nie rozumiał niżeli potrzeba rozumieć; ale żeby o sobie rozumiał skromnie”; „żeśmy w prostocie i w szczerości... na świecie obcowali” – 1 Piotra 4:8; Rzym. 12:3; 2 Kor. 1:12. Tylko odurzenie się duchem tego świata pobudza do niedorzecznej chełpliwości, której człowiek o trzeźwym umyśle wstydziłby się; a takie odurzenie się jest obrzydliwe w oczach Bożych i niegodne nawet najsłabszych z Jego dziatek; albowiem każdy człowiek powinien rozumieć, że jeszcze wiele i to bardzo wiele brak mu doskonałości. Przeto chełpliwość jest tylko dowodem odurzenia się światowym duchem. Dla lepszego uwydatnienia swej nauki pod tym względem nasz Pan zwrócił uwagę na piękną, nieudawaną prostotę dzieci jako przykład tego, jacy mają być ci, co chcą wejść do Królestwa Bożego. Jednakowoż być dzieckiem w niewinności i w prostocie jest jedną rzeczą, a być dzieckiem w wyrozumieniu i rozwoju charakteru drugą; i my mamy być dziećmi w tym pierwszym znaczeniu, a nie w tym drugim. W takim też względzie dzieci Boże nazywane są w Piśmie Świętym „małymi” (Łuk. 17:2), a apostoł Jan nazywa ich „dziateczkami”. Oni mogą być podeszłymi w latach i siwowłosymi, lecz ich serca są młode i zachowały miłą prostotę dziecięcą. Z drugiej zaś strony, oni mogą być dojrzałymi w charakterze i wyuczonymi w mądrości Bożej, jak był apostoł Paweł gdy powiedział: „Pókim był dziecięciem, mówiłem jako dziecię, rozumiałem jako dziecię, rozmyślałem jako dziecię, lecz gdym się stał mężem zaniechałem rzeczy dziecinnych”. Ten sam apostoł powiedział również: – „Bracia, nie bądźcie dziećmi wyrozumieniem, ale bądźcie dziećmi złością, a wyrozumieniem dorosłymi bądźcie”. „Czujcie, stójcie w wierze, mężnie sobie poczynajcie, zmacniajcie się” – 1 Kor. 13:11, 14-20, 16:13. Prostota dziecięca zrozumiewa swoje potrzeby, przyznaje się do nich i prosi o miłosierdzie, a nie próbuje zwodzić sama siebie jakąś filozofią. Pod tym względem musimy pozostać „dziećmi”, musimy nadal przyznawać się do własnej niedoskonałości, musimy przyznawać, że potrzebujemy miłosierdzia i nadal musimy ufać w drogocenną krew przelaną dla oczyszczenia nas od wszelkiego grzechu, o ile chcemy, aby Ojciec Niebieski wysłuchał nas, był nam łaskawym i jeżeli nadal chcemy trwać w stanie „usprawiedliwienia” przed obliczem Jego. Zachęcamy również wszystkich, aby pamiętali na ważność modlitwy prywatnej, osobistej, „w komorze”, modlitwy rodzinnej, czyli domowej, a także modlitwy wspólnej z domownikami wiary. Każda z tych jest ważną dla każdego biegnącego w tym niebieskim zawodzie i każda ma biblijną sankcję. Modlitwy te nie potrzebują być długie; zaprawdę, mało z modlitw wspomnianych w Biblii było takimi; lecz one muszą być szczere i z serca, a nie tylko modlitwami warg. Serdeczne modlitwy idą zawsze w parze z wysiłkami, aby żyć zgodnie z nimi; gdy zaś modlitwy warg są zazwyczaj w przeciwieństwie do żywego listu. Modlitwa bez odpowiednich starań, aby żyć zgodnie z tą modlitwą, jest tym samym, co wiara bez uczynków; jest martwą rzeczą, gorszą od nieużytecznej. Modlitwa jest potrzebna, nie aby zmienić Boskie plany, ale aby doprowadzić nasze serce do takiego stanu, abyśmy umieli odpowiednio przyjąć i ocenić błogosławieństwa, jakie Bóg obiecał i z przyjemnością daje swoim dzieciom. Toteż nasze prośby powinny być tylko takie, co do których Bóg dał nam upoważnienie prosić o nie i się ich spodziewać. Prośby nasze nigdy nie powinny być samolubne. Św. Jakub zaznaczył, że niektórzy proszą a nie otrzymują, bo źle proszą (niezgodnie z Boskimi zarządzeniami), aby to na samolubne rozkosze używali (Jak. 4:3). W. T. 1896-98 Następny artykuł Wstecz Do góry . 29 201 369 246 308 307 138 465

boże bądź miłościw mnie grzesznemu