To ma dla mnie największą wartość, większą niż kariera i pieniądze. Obecność ukochanej osoby z którą spędzałbym czas i dzielił życie. Ty może i ją kochałeś ale ona ciebie nie.
Dołącz do Forum Kobiet To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ... Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!! Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Posty [ 18 ] 1 2017-01-10 23:08:34 Burn Do zakochania jeden krok Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-12-26 Posty: 45 Temat: Mam pieniądze - w rzeczywistości nie mam nicHejka. Przejdę od razu do sedna. Mam 22 lat, pracuję za granicą (stała praca) i do Polski wracam na ok. tydzień co miesiąc. Czytam różne posty, w których to piszą że związki a raczej małżeństwa się rozsypują przez problemy finansowe. Ja mam wręcz odwrotnie - na pieniądze nie narzekam. Tak więc coś o mnie. W dzieciństwie rodzice raczej byli biedni, dlatego dzięki nim pomimo obecnej sytuacji znam wartość pieniądza Mam samochód który mi się podoba, jeżdżę "ścigaczem" i tak jak już wspomniałem stać mnie na dużo różnych rzeczy... Nie jestem nudną osobą, mam hobby dzięki któremu ciągle się w jakimś stopniu rozwijam. Nie jedna osoba mi mówiła że jestem przystojny (pieniądze tu nie wchodziły w gre) no ale co z tego... Jak wiadomo żeby człowiek był szczęśliwy konieczna jest wbrew pozorom praca (zapewnienie utrzymania 2 osoby) no i ta druga połówka Tak się składa że nigdy nie byłem w związku. Zdarzyło się z 2 dziewczyny z którymi pisałem prawie jak para, ale do niczego nie doszło. Z góry mówię że dziewczyny zazwyczaj nie wiedzą o moim statusie społecznym, nienawidzę się chwalić że mam pieniądze i nigdy nikogo nie zadręczałem opowiadaniami jakie to motory nie są super. Nie wiem co jest ze mną nie tak, możliwe dlatego że do tej pory byłem bardzo nieśmiały i brakowało mi pewności siebie, co dzięki Bogu się trochę zmieniło na + Podsumowując - mam pieniądze ale nie mam do kogo się sytuacja z dziewczyną (18 lat) mnie trochę przygnębiła. W kilku słowach: poznaliśmy się przez neta, po paru tygodniach pisania ze sobą (nie codziennie i nie dręczyłem jej wiadomościami) spotkaliśmy się. Widziałem że naprawdę jej się spodobało pierwsze spotkanie ze mną, na którym ją również kilkukrotnie pocałowałem w usta Oboje powiedzieliśmy sobie że chcemy związku. Przez kilka następnych spotkań mówiła że chce się ze mną spotykać itd. a z całowaniem nie miałem najmniejszych problemów (i żeby nie było, nigdy jej nie pytałem o zgodę). Oprócz całowania nie było niczego innego do czegoś podobnego do związku np. żadnego przytulania się. Dodam tyle że to zawszę ja pierwszy musiałem pisać bo ona nigdy pierwsza się nie odezwała i nigdy nie zaproponowała spotkania. Jak ja zaproponowałem nigdy nie odmawiała, a zdarzyło się że odwołała spotkanie z koleżankami żeby spotkać się ze mną. Od początku wiedziała że pracuję za granicą i że byłby to związek na odległość ale mówiła że jej to nie przeszkadza. 3 dni temu napisała że związek na odległość jest bez sensu, że jestem naprawdę fajny i że nadal chce ze mną pisać i się spotykać. Moim zdaniem chce wrzucić mnie w friendzone... Nie obraziłem jej po tym, jak to przeczytałem i nie żaliłem się dlaczego tak postąpiła, że powinniśmy spróbować może nam wyjdzie - przeczytałem co ma do napisania i koniec wiadomości. Teraz moje pytanie. Czy jest szansa żeby z tego jakoś wyjść? Wiem że gdyby nie ta cholerna praca za granicą i nie te spotkania raz na miesiąc bylibyśmy na 99% parą. Do tej pory widziałem że chce ze mną związku, aż do tej pory... Napisała że jej to przeszkadza takie rzadkie spotykanie się ale nie chciałaby stracić ze mną kontaktu. Czy jest szansa żeby zechciała być ze mną w związku?Przyznam że po pierwszym dniu od tej wiadomości było mi naprawdę smutno, ale teraz jestem znowu wyluzowany Najbardziej boli mnie to, że nie było tu żadnej mojej winy tzn. nie dałem jej powodu żeby nie chciała ze mną związku. Podała taki argument, na który nie mam wpływu i czułem się jak bezbronne dziecko, które nie może zupełnie nic zrobić...Największy mój problem jest taki że, nie ma mnie w Polsce, a poznanie nowych dziewczyn jest bardzo mało prawdopodobne ze względu na mój pobyt w kraju Rozpisałem się, ale liczę że ktoś ma jakieś pomysły, i mi pomoże czy jest jakaś szansa żeby nadal chciała związku?PS. przepraszam za złe składanie zdań itp. ale piszę ten post w pracy i sami wiecie jak to jest 2 Odpowiedź przez interlokutorka 2017-01-11 02:31:55 interlokutorka Woman In Red Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-01-03 Posty: 247 Odp: Mam pieniądze - w rzeczywistości nie mam nic Początek Twojego wpisu i sam temat zabrzmiał dla mnie tak, jakbyś był samotnym milionerem, który siedzi w wielkim domu, z jeszcze większym basenem, i tak ubolewa nad swoim marnym losem, bo jego życie pozbawione jest miłości. Lepiej zadbaj o to, żeby te pieniądze, o których tak mówisz i ich źródło, się nie skończyły… No chyba że już tak jesteś ustawiony, że wnuki mogą być spokojne. Uczepiłam się, bo zastanawiające jest to, że tak Tyto podkreślasz. Ludzie w związkach mają też inne problemy - nie tylko finansowe. Myślę, że na podobnym poziomie jest np. niedopasowanie w łóżku (albo poza nim). 3 Odpowiedź przez Burn 2017-01-11 07:10:48 Burn Do zakochania jeden krok Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-12-26 Posty: 45 Odp: Mam pieniądze - w rzeczywistości nie mam nic interlokutorka napisał/a:Początek Twojego wpisu i sam temat zabrzmiał dla mnie tak, jakbyś był samotnym milionerem, który siedzi w wielkim domu, z jeszcze większym basenem, i tak ubolewa nad swoim marnym losem, bo jego życie pozbawione jest miłości. Lepiej zadbaj o to, żeby te pieniądze, o których tak mówisz i ich źródło, się nie skończyły… No chyba że już tak jesteś ustawiony, że wnuki mogą być spokojne. Uczepiłam się, bo zastanawiające jest to, że tak Tyto podkreślasz. Ludzie w związkach mają też inne problemy - nie tylko finansowe. Myślę, że na podobnym poziomie jest np. niedopasowanie w łóżku (albo poza nim).Widocznie źle mnie zrozumiałaś Chodziło mi o to, że wolałbym zamiast tych pieniędzy móc się spotykać normalnie z dziewczynami. W moim przypadku nie pozostaje nic innego jak związek na odległość, na co mało która dziewczyna chętna byłaby się zdecydować. Rozwiązanie może i jest - rzucić pracę. Ale jak ktoś jest w takiej sytuacji jak ja to pewnie wie o co mi chodzi 4 Odpowiedź przez Niewierny 2017-01-11 08:08:11 Niewierny Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-12-29 Posty: 50 Odp: Mam pieniądze - w rzeczywistości nie mam nic Twojej Pani, przyjmijmy jej szczerość, zależy aby być z Tobą blisko, a nie przez Skype czy telefon. Ty chcesz pracować za warto byłoby wiedzieć, to czy ona do Ciebie przyjedzie. Jeśli tak, to masz obie sroki za ogon schwycone. Jeśli nie, piłka po Twojej stronie) - albo rybki, albo akwarium. 5 Odpowiedź przez wrobelkarolina 2017-01-11 08:39:52 wrobelkarolina Netbabeczka Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-01-04 Posty: 479 Odp: Mam pieniądze - w rzeczywistości nie mam nicZnam wiele osób w Twoim wieku ,które poszły za glosem serca i wyemigrowały za ukochanym. Jeśli nie ma się dzieci lub innych zobowiązań - nie jest to aż tak warto pomyśleć w tym kierunku? 6 Odpowiedź przez Jacenty89 2017-01-11 09:06:03 Jacenty89 Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-05-20 Posty: 4,132 Wiek: 27 Odp: Mam pieniądze - w rzeczywistości nie mam nic wrobelkarolina napisał/a:Znam wiele osób w Twoim wieku ,które poszły za glosem serca i wyemigrowały za ukochanym. Jeśli nie ma się dzieci lub innych zobowiązań - nie jest to aż tak warto pomyśleć w tym kierunku?Z czasem jak najbardziej, ale jeśli to ma być od początku związek na odległość to będzie autorze znajdziesz kogoś tam na miejscu gdzie pracujesz? 7 Odpowiedź przez feniks35 2017-01-11 10:17:59 feniks35 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-04-06 Posty: 4,159 Odp: Mam pieniądze - w rzeczywistości nie mam nicDla mnie dramatyzujesz Autorze. Piszesz jak starzec siedzacy w zlotym palacu sam jak palec a tymczasem jestes mlodym czlowiekiem na dorobku ktory niezle sobie radzi finansowo tylko fakt pracy za granica utrudnia nieco nawiazanie trwalej relacji z kobieta. Po drugie wybacz ale wiekszosc 18latek ma jeszcze fiu bzdziu w glowie a nie ciezkie powazne tematy w stylu zwiazku i to jeszcze na odleglosc. Mloda dziewczyna potrzebuje obecnosci chlopaka, pobawienia sie pojscia do kina itp. Nie traktuje tez kazdej znajomosci jako tej prowadzacej od razu do slubu. Wchodzi dopiero w dorosle zycie i poznaje mezczyzn / chlopcow. Nie dziwie sie wiec Twojej kolezance ze spasowala. Jakie miala opcje do wyboru? Spotkan z doskoku raz na miesiac ewentulanie skoku na gleboka wode i przeprowadzki za granice do Ciebie aby moc byc razem. Dziewczyna jest mloda i ma zapewne swoje plany, jakies studia itp a nie marzenie by u progu doroslosci od razu wchodzic w ciezkie i niosace za soba spore konsekwencje tematy zwiazkowe. Ona powinna znalezc sobie kogos na miejscu a Ty powinienes szukac kogos tam gdzie spedzasz jednak wieksza czesc swojego zycia lub dojrzalszej starszej dziewczyny gotowej na powazny zwiazek i ewentualna przeprowadzke. 8 Odpowiedź przez interlokutorka 2017-01-11 12:02:35 interlokutorka Woman In Red Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-01-03 Posty: 247 Odp: Mam pieniądze - w rzeczywistości nie mam nic Burn napisał/a:interlokutorka napisał/a:Początek Twojego wpisu i sam temat zabrzmiał dla mnie tak, jakbyś był samotnym milionerem, który siedzi w wielkim domu, z jeszcze większym basenem, i tak ubolewa nad swoim marnym losem, bo jego życie pozbawione jest miłości. Lepiej zadbaj o to, żeby te pieniądze, o których tak mówisz i ich źródło, się nie skończyły… No chyba że już tak jesteś ustawiony, że wnuki mogą być spokojne. Uczepiłam się, bo zastanawiające jest to, że tak Tyto podkreślasz. Ludzie w związkach mają też inne problemy - nie tylko finansowe. Myślę, że na podobnym poziomie jest np. niedopasowanie w łóżku (albo poza nim).Widocznie źle mnie zrozumiałaś Chodziło mi o to, że wolałbym zamiast tych pieniędzy móc się spotykać normalnie z dziewczynami. W moim przypadku nie pozostaje nic innego jak związek na odległość, na co mało która dziewczyna chętna byłaby się zdecydować. Rozwiązanie może i jest - rzucić pracę. Ale jak ktoś jest w takiej sytuacji jak ja to pewnie wie o co mi chodziNo to wróć do Polski i zarabiaj pieniądze tutaj. Albo zostań tam i spotykaj się z dziewczynami tam. Wszystkiego mieć nie można, jeśli nic się z tym nie robi albo jest to nierealne. Ja zgadzam się, że po prostu młoda dziewczyna nie chce być z kimś na odległość i jestem w stanie to zrozumieć. To spore poświęcenie, a tak naprawdę Cię nie zna na tyle, żeby się na to świadomie zgadzać. 9 Odpowiedź przez verdad 2017-01-11 13:33:38 verdad Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-08-18 Posty: 1,395 Odp: Mam pieniądze - w rzeczywistości nie mam nicW tym przypadku to, ze masz pieniadze czy ich nie masz, nie ma tego co napisales, odebralam mniej wiecej pieniadze ale do szczescia brakuje mi taka jedna, nawet niezla byla z wygladu, ale nie bylo miedzy nam chemii i sie to nie odleglosc byla przyczyna tego, ze Wam nie sie, jakiej dziewczyny malowanej lali, czy cieplej, dobrej, kochajacej Ciebie, a nie Twoj portfel ?Jak chcesz, to ja spotkasz, ale za bardzo nie na pewno sie uda. 10 Odpowiedź przez Burn 2017-01-11 21:32:02 Burn Do zakochania jeden krok Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-12-26 Posty: 45 Odp: Mam pieniądze - w rzeczywistości nie mam nic Po pierwsze, dziękuję za wszystkie Wasze odpowiedzi A teraz do sedna. Może macie rację. Może pomyślała sobie że chce zostać na stałe za granicą i ją "ściągnąć" do siebie. Rozmawialiśmy na ten temat, i prosto w oczy jej powiedziałem że jestem tam, bo praca mnie trzyma ale nie zostanę tu na wieki. Również wiedziała że chce wrócić na stałe do Polski jak to będzie kochała mojego portfela bo nie popisywałem się sytuacją w jakiej jestem (finansową). A dogadywaliśmy się naprawdę super, zdarzało się dosłownie kilka sprzeczek ale wszystkie były na "poziomie" i po krótkim czasie znowu łapaliśmy wspólny co do tego, żeby poznać kogoś tu na miejscu... Język nie byłby żadną przeszkodą bo może w końcu bym się go nauczył A tak na poważnie to ta opcja w zupełności odpada. Dlaczego? Po prostu pracuję w jednym mieście np. 1 miesiąc albo nawet i pół roku. Nie wiem na ile przyjeżdżam do danego miasta. Było tak, że po 2 tygodniach zmieniłem adres. Moja sytuacja wydaje się być chyba o dziwo stabilniejsza w Polsce niż tu gdzie jestem Może sami mnie teraz rozumiecie że to zaczyna robić się odpowiedz do Verdad - nie napierałem na tą znajomość, przez prawie cały okres traktowałem wszystko na luzie. Nie zamartwiałem się czy się z kimś poza mną spotyka, nie byłem o nią zazdrosny bo widziałem że tylko będę się sam siebie gnoił co jest bez sensu... 11 Odpowiedź przez madoja 2017-01-11 21:56:42 madoja Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-02-08 Posty: 2,446 Odp: Mam pieniądze - w rzeczywistości nie mam nic A może odwrotnie - za mało szukasz? Może za bardzo skupiasz się na jakiejś konkretnej znajomości w internecie, zamiast otworzyć sobie wiele rożnych możliwości, chodzić do klubów, poznawać znajome znajomych itd.?Uwierz mi - w Twoim wieku naprawdę wielu, wielu facetów ma ten sam problem co Ty, nie jesteś jedyny. 12 Odpowiedź przez Burn 2017-01-11 22:29:02 Burn Do zakochania jeden krok Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-12-26 Posty: 45 Odp: Mam pieniądze - w rzeczywistości nie mam nic madoja napisał/a:A może odwrotnie - za mało szukasz? Może za bardzo skupiasz się na jakiejś konkretnej znajomości w internecie, zamiast otworzyć sobie wiele rożnych możliwości, chodzić do klubów, poznawać znajome znajomych itd.?Uwierz mi - w Twoim wieku naprawdę wielu, wielu facetów ma ten sam problem co Ty, nie jesteś jedyny. Zgadzam się z Tobą w 100% Tylko że widzisz, poznam nawet na mieście jakąś dziewczynę (w Polsce jestem zazwyczaj tydzień). Prze parę dni popiszemy i się spotkamy. I nadal ja wyjadę do pracy, a ona zostanie. Z kolejnym spotkaniem możliwe że będzie podobnie. I zamknie się błędne koło - związek nawet gdyby by był to na odległość...Nie chce żeby ktokolwiek uznał mnie za jakiegoś desperata i że po przeczytaniu Twojej wypowiedzi od razu jestem na nie. Na pewno się nie poddam, nadal będę szukał nowych znajomości, a co z nich wyniknie czas pokaże Tylko nie ukrywajmy że w moim przypadku to baardzo utrudnione 13 Odpowiedź przez madoja 2017-01-11 23:52:29 madoja Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-02-08 Posty: 2,446 Odp: Mam pieniądze - w rzeczywistości nie mam nic Tyciuśka desperacja nie jest zła. Tzn. facetowi powinno zależeć na związku, a fajna dziewczyna to także, że szukasz w nieodpowiednim przedziale wiekowym. 18-latka faktycznie będzie nieszczęśliwa gdy jej chłopak będzie co chwilę znikał. Szukaj starszej, która myśli już poważniej. Internet jest dobrym pomysłem. Nie napisałam że nie - sama poznałam w necie męża. Nie wydaje mi się, że np. dla mnie, gdy jeszcze byłam panną, byłoby przeszkodą, że facet pracuje w tym systemie w jakim Ty pracujesz (pod warunkiem że byłby to fajny, sensowny facet, a w niedalekich planach byłoby jednak jego osiedlenie się w Polsce). Osobiście więc nie uważam, że to informacja o Twojej pracy jest dla kobiety że takie same trudności miałbyś gdybyś mieszkał tu na stałe. Tak jak tysiące innych facetów w Twoim wieku. 14 Odpowiedź przez interlokutorka 2017-01-12 01:04:08 interlokutorka Woman In Red Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-01-03 Posty: 247 Odp: Mam pieniądze - w rzeczywistości nie mam nicJeśli Twoje życie będzie tak wyglądało przez dłuższy czas, z racji tego, że takie Tobie odpowiada, to w końcu poznasz kogoś, kto też nie będzie uczepiony do jednego miejsca i takie zmiany będą wręcz chciane i wyczekiwane. Na wszystko przychodzi czas i pora, nie zakładaj od razu, że masz trudniej. Trudniej ma każdy, tylko z innej perspektywy. Wiek może być jednak ograniczeniem, ale to nigdy nie jest powiedziane. 15 Odpowiedź przez Rytta 2017-01-12 01:09:17 Rytta Powoli się zadomawiam Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-01-22 Posty: 54 Odp: Mam pieniądze - w rzeczywistości nie mam nicBędę szczera i wredna Ja bym się nie zainteresowała się takim mężczyzną co pracuje za granicą i przyjeżdża tylko raz w miesiącu. Wolę ogarniętego na miejscu i może nie z tak dużą ilością kapuchy Jesteś młody jeszcze pewnie poznasz tą wspaniałą i poczujesz, że warto wrócić. Zabieranie przyszłej partnerki do "siebie" nie ma sensu bo jak mówisz zmieniasz miejsca. Jeżeli chęć znalezienia kogoś jest bardzo duża to proponuję jednak pomyśleć o pracy w Polsce, to zwiększy Twoje szanse na real/virtual. 16 Odpowiedź przez Burn 2017-01-12 07:22:45 Burn Do zakochania jeden krok Nieaktywny Zarejestrowany: 2016-12-26 Posty: 45 Odp: Mam pieniądze - w rzeczywistości nie mam nicWracając do pieniędzy, to raczej nie patrzyła przez ten pryzmat, bo jakby tak było to nadal chciałaby się "spotykać". I w rzeczywistości gdyby mnie nie było to dorabiałaby mi macie dużoo racji, że 18 to zły przedział wiekowy, bo po prostu nie jest jeszcze w stanie ogarnąć życiowych spraw typu praca. Swoją drogą że mój układ jest trochę zły no ale... Z kolei starsza dziewczyna/kobieta np. 24lat niekoniecznie będzie chciała wiązać się z "gówniarzem"bo pewnie u większości płci pięknej panuje przekonanie że chłopak powinien być starszy Tamta dziewczyna również mówiła mi że woli starszych od siebie (18 - 23) 17 Odpowiedź przez xenia90 2017-01-12 14:35:44 xenia90 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2017-01-12 Posty: 8 Wiek: 27 Odp: Mam pieniądze - w rzeczywistości nie mam nic Może własnie to jest problemem, że pieniądze jednak siedzą Ci najbardziej w głowie i one wyznaczają Ci drogę? Przestań o nich myśleć, a może ułoży się inaczej. 18 Odpowiedź przez Gary 2017-01-12 15:03:48 Gary Net-facet Nieaktywny Zawód: na razie podąża ścieżką ze szczytu w stronę zieleniącej się doliny Zarejestrowany: 2014-01-29 Posty: 8,238 Wiek: 537 i tej wersji będę się trzymał Odp: Mam pieniądze - w rzeczywistości nie mam nic Jak poznasz 10 dziewczyn i będziesz miał za sobą 50 randek, to wtedy będziemy roztrząsać twoje problemy. Tymczasem opisujesz jak to jedna dizewczyna którą ledwo znałeś się od Ciebie odsunęła. I cóż Ci poradzę? Nic... szukaj następnej. Mniejszą zdradą jest chwila seksu z nieznajomym niż wiele lat życia razem bez miłości. Życie bywa kolorowe, ale w większości jest szare i właśnie w tych odcieniach szarości powinnaś odnajdować szczęście. "Chciałabym to znowu poczuć... to antidotum na śmierć duchową, znowu czuć że żyję...". Posty [ 18 ] Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Zobacz popularne tematy : Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności © 2007-2021
Masters - Bądź tu przy mnie. Sexy Papi - Ona klub i ja. Disco-Polo | 28.11.2023 ULUB Twoja ulubiona muzyka w jednym miejscu
Pożyczki online do 10000 złChcę pożyczyćOstatnio zawnioskował: František, PrahaPanFrantišek Dziś o 02:36 zawnioskowało4000 zł. Dlaczego wnioskować o pożyczkę onlineSzybkie załatwienie Wnioskuj o pożyczkę na podstawie łatwego uzupełnienia formularza. Bez zbędnych formalności Pożyczkę załatwisz szybko i łatwo online. Dyskretnie Podczas wnioskowania zachowujemy całkowitą dyskrecję i profesjonalność. Bez poręczyciela Żeby uzyskać pieniądze, nie potrzebujesz żadnego poręczyciela. Reakcje zadowolonych klientówPrzeczytaj opinie naszych zadowolonych klientów. "Przy online pożyczce najbardziej mnie pocieszyło szybkie załatwienie bez zbytecznego długich formalności, zamiast tego szybkie, proste i lojalne metody." Jak uzyskać pożyczkę w 3 krokach 1 Uzupełnij prosty to szybkie i proste. Wypełnij nieobowiązkowy formularz i uzyskaj więcej informacji o pożyczce. 2 Skontaktuje się z tobą provider się z tobą provider pożyczki i razem skonsultujecie szczegóły. 3 Gotowe, otrzymasz informacje o wynikuPo podpisaniu umowy pieniądze zostaną wysłane na twój rachunek. Dziś zawnioskowało już 16 klientovNie wahaj się i wypróbój to również ty!Częste pytania klientówCzy muszę mieć poręczyciela? Każdy wniosek jest oceniany indywidualnie. W niektórych przypadkach uzyskanie pożyczki online nie jest uwarunkowane poręczycielem lub nawet zatrzymaniem nieruchomości. Ile mogę pożyczyć? Wysokość pożyczki oraz okres jej spłaty można ustalić w nieobowiązkowym formularzu online. Po spłacie pożyczki i po następnym wnioskowaniu można się z providerem umówić na wyższej pożyczce. Czy mogę uzyskać pożyczkę, nawet gdy mam zapis w bazach? Zapis w bazach może również zaistnieć z powodu opóźnienia spłaty o parę dni albo zapomnienia o spłacie niektórych rachunków. Z tego powodu każdy wniosek oceniamy indywidualnie i szansę na uzyskanie pożyczki mają nawet klienci z zapisem w rejestrach dłużników.
Młody jeż, w odpowiedzi, jakie to uczucie. Jeż, jakie to uczucie? [Zwrotka 1: Oki] To to samo. Ciągle to samo uczucie, kiedy wstaję rano (okej) Już nie chodzi o to, że rzygałem przez
PIENIĄDZE TO (nie) WSZYSTKO!?! - do Forum Kobiet To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ... Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Posty [ 16 ] 1 2013-05-13 22:04:41 materialistka89 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-05-13 Posty: 3 Temat: PIENIĄDZE TO (nie) WSZYSTKO!?!Witam,Jakis czas temu związałam się z moim wieloletnim znajomym, który zabiegał o mnie i walczył o to abyśmy byli razem. Szybko zamieszkaliśmy razem w wynajętym mieszkaniu. Przez pierwsze 3 miesiące było na prawdę miło, do czasu aż dowiedziałam się przez przypadek że ma długi, niespłacane i niespłacone kredyty. Gdy go o to zapytałam i chciałam się dowiedzieć skąd ten dług, na co itd, on zaczął się okropnie zachowywać robi awantury, obraża się, ucieka z domu, jest dla mnie nieprzyjemny, wywołuje we mnie poczucie winy i oskarża mnie o materializm (bo po co w przeciwnym razie miałabym się tym interesować?) Wreszcie od niego się niczego nie dowiedziałam, a miałam z tego tytułu wiele nieprzyjemnych starć z boję się więcej sprawia wrażenie, jakby się tym wcale nie interesował, nie wie jakie ma zadłużenie, nie poszedł do komornika żeby się tego dowiedzieć (zawsze znajduje jakiś powód żeby to odwlec), nie wie jakie są raty miesięczne i jaka jest obecna kwota zadłużenia. Mówiłam mu, że można pogadac z bankiem, może jakoś się dogadać żeby to było wreszcie spłacane - ale on wciąż atakuje i tyle. No i co z tego, że ja chcę pomóc jak on nie ma ochoty?Niedawno dowiedziałam się przypadkiem i nie od niego, że jego zadłużenie to ponad 20 tys zł. On nie posiada nic co mogłoby być warte jakieś poważne/konkretne się zaczynąc ten temat z nim i zapytać o cokolwiek bo boję się jego reakcjiZastanawiam się, czy jeśli tak wygląda po niecalym pół roku bycia razem, to czy ma w ogóle sens pchac się w to dalej?Czy macie jakieś doświadczenia w podobnych sytuacjach? Jakieś zdanie? 2 Odpowiedź przez Saligia 2013-05-13 22:26:32 Saligia Szamanka Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-02-12 Posty: 285 Wiek: 27 Odp: PIENIĄDZE TO (nie) WSZYSTKO!?! Chcesz się dalej pakować w związek, w którym brakuje szczerości? W którym próba rozmowy o problemach wywołuje agresję? Chcesz mieć przy swoim boku nieodpowiedzialnego mężczyznę, za którego rozwiązywać problemy będziesz Ty? Gazela TV without TV 3 Odpowiedź przez Vian 2013-05-14 00:25:39 Vian 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-12-23 Posty: 6,969 Odp: PIENIĄDZE TO (nie) WSZYSTKO!?!A Wy macie w jakikolwiek sposób łączony budżet? 4 Odpowiedź przez WitchQueen 2013-05-14 15:52:51 WitchQueen Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-01-16 Posty: 2,301 Wiek: 24 Odp: PIENIĄDZE TO (nie) WSZYSTKO!?! Zadłużenie nie wzięło się samo z siebie przede wszystkim. Same się nie biorą kredyty. Albo on był po prostu bezmyślny i teraz zachowuje się jak dzieciak uciekając od problemu w idiotycznej nadziei, że sam zniknie, albo ma jakiś większy problem, o którym nie chce mówić. W ogóle ja bym Ci radziła skończyć relację, w której on na chęć pomocy reaguje agresją, bo to się dobrze nie nie są najważniejsze, ale nie ukrywajmy - są potrzebne i bez nich ciężko normalnie żyć, a facet zwyczajnie Cię okłamał zatajając to, że ma długi. Rozumiem, że mógł się bać, czy jak powie wprost, to będziesz chciała z nim być, ale to nie jest sposób na rozwiązywanie problemów, zwłaszcza, że na mój gust, to on się zachowuje kompletnie irracjonalnie. "Si vis pacem - para bellum" 5 Odpowiedź przez materialistka89 2013-05-14 23:24:00 Ostatnio edytowany przez materialistka89 (2013-05-14 23:24:29) materialistka89 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-05-13 Posty: 3 Odp: PIENIĄDZE TO (nie) WSZYSTKO!?! Dziękuję za napisał/a:A Wy macie w jakikolwiek sposób łączony budżet?Razem mieszkamy, nie mamy wspólnych umów, kredytów itd. Wprowadziliśmy się do mieszkania które należy do mojego wujka a w którym mogę mieszkać na czas jego długiego pobytu za granicą. Tak więc jak się do niego wprowadzaliśmy, było już umeblowane, wyposażone we wszystkie sprzęty, więc nie musiał nic robić ani nic ze sobą wspólnie zakupy spożywcze i jakoś tam dzielimy się opłatami ale nic nie jest konkretnie ustalone kto ile i na co miesięcznie wykłada. Więc nie ma wielkich wydatków związanych ze wspólnym życiem. Nie mamy też żadnego wspólnego kosztownego hobby - pływamy kajakach i dużo jeździmy na rowerach, ale to nie kosztuje nic. Też wcale nie wychodzimy. Nasze życie sprowadza się do pracy, domu i ewentualnych weekendowych wypadów rowerowych, albo spotkań ze znajomymi w domowym zaciszu. Więc on nie ma też jakiś wielkich wydatków miesięcznych, które nie pozwalałyby mu spłacać kredytu/długów. 6 Odpowiedź przez materialistka89 2013-05-14 23:38:24 materialistka89 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-05-13 Posty: 3 Odp: PIENIĄDZE TO (nie) WSZYSTKO!?! WitchQueen napisał/a:Zadłużenie nie wzięło się samo z siebie przede wszystkim. Same się nie biorą kredyty. Albo on był po prostu bezmyślny i teraz zachowuje się jak dzieciak uciekając od problemu w idiotycznej nadziei, że sam zniknie, albo ma jakiś większy problem, o którym nie chce mówić. W ogóle ja bym Ci radziła skończyć relację, w której on na chęć pomocy reaguje agresją, bo to się dobrze nie nie są najważniejsze, ale nie ukrywajmy - są potrzebne i bez nich ciężko normalnie żyć, a facet zwyczajnie Cię okłamał zatajając to, że ma długi. Rozumiem, że mógł się bać, czy jak powie wprost, to będziesz chciała z nim być, ale to nie jest sposób na rozwiązywanie problemów, zwłaszcza, że na mój gust, to on się zachowuje kompletnie właśnie to mnie dziwi, że on nie chce mi powiedzieć na co te pieniądze poszły. Po nocach nie śpie tylko kombinuję jak to spłacić. Ale to on przede wszystkim musi chcieć. A on całkowicie jakby ignorował problem. Nie rozumiem dlaczego on tego sam nie spłaca, czego oczywiście też od niego się nie dowiem. On pracuje w firmie logistycznej, nie może narzekac na wypłatę. Jednak jego kolega z pracy wygadał mi się, że nie podpisał umowy o pracę i pracuje nielegalnie, aby móc dostawać pieniądze z urzędu pracy i jak się domyślamm po to, aby komornik nie mógł mu zająć pensji. Przynajmniej ja się domyślam, że o to chodzi. Oczywiście o tym, że bierze pieniążki z Urzędu Pracy dowiedziałam się też nie od niego, a od jego siostry, bo sie przypadkiem wygadała. I tak mijają miesiąc za miesiącem, a dług zamiast znikać - rośnie Próbowałam rozmawiać o tym z jego siostrą, pociągnąc ją trochę za język, ale ona całkowicie się odcięła od tematu mówiąc że ona nic o tym nie wie. Nawet nie mam za bardzo kogo zapytać żeby się coś więcej dowiedzieć. 7 Odpowiedź przez Vian 2013-05-15 02:56:58 Vian 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-12-23 Posty: 6,969 Odp: PIENIĄDZE TO (nie) WSZYSTKO!?! Ja to świetnie rozumiem - problem w pewnym momencie z jakiegoś powodu go przerósł, a on zastosował technikę ucieczki. I tak nie wie, co na to poradzić, więc zamiast kombinować, odrzuca go od siebie. Kiedy Ty naciskasz go pytaniami, reaguje agresją, bo czuje jakbyś go przypierała do muru (niezależnie od tego, jak delikatna starasz się być). Kiedy pytasz o to wywlekasz coś, co on tak pracowicie ukrywa żeby wyrwać jeszcze trochę spokoju z życia zanim i tak to na niego bym chyba przestała go naciskać skoro to bezpośrednio nie dotyczy Ciebie, a jedynie powiedziała, że może mi zaufać, że jeśli zdecyduje się o tym ze mną pogadać, to pomogę mu znaleźć rozwiązanie, podpowiedzieć, co zrobić. I tyle. I albo zbierze się na odwagę stanąć przed problemem twarzą w twarz, albo w końcu faktycznie wszystko zwali mu się na głowę. 8 Odpowiedź przez Bastat 2013-05-16 11:51:46 Ostatnio edytowany przez Bastat (2013-05-16 11:53:12) Bastat Cioteczka Dobra Rada Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-06-15 Posty: 305 Wiek: 25 Odp: PIENIĄDZE TO (nie) WSZYSTKO!?! Ja też to świetnie rozumiem, ale z doświadczenia i kompletnie nie zgadzam cię ze zdaniem Vian. Jeśli się z kimś wspólnie mieszka i prowadzi wspólne gospodarstwo domowe to stan finansowy drugiej osoby ma znaczący wpływ na życie i jakość związku. Na razie jeszcze nie musieliście nic wspólnie kupić, ale taka sytuacja prędzej czy póżniej nastąpi np. zepsuje się wam lodówka i trzeba będzie szybko kupić nową. I co wtedy?...W ogóle nie rozumiem jak można mieszkać razem i nie mieć ustalone kto, za co i ile płaci. Na twoim miejscu droga autorko podliczyła bym wkład obu stron, bo może okazać się, że on wydaje na wasze wspólne życie DUŻO mniej niż ty. Jak to było u mnie? Otóż kiedy mój ojciec poznał moją mamę był ideałem faceta. Kiedy zamieszkali razem i moja mama jeszcze bardziej się do niego przywiązała okazało się, że ma "przejściowe problemy finansowe". Niby nie chciał o tym rozmawiać i na wszelkie próby takiej rozmowy się denerwował , to kiedy moja mama mająca pewne oszczędności zaproponowała, że spłaci jego długi nie wachał się ani chwili. A ona... cóż czego nie robi się dla mężczyzny z którym zamierza się spędzić resztę życia. Na początku to była jakaś mała kwota, potem okazało się, że jest jeszcze jeden dług, tym razem trochę większy, potem jakieś niezapłacone podatki... W efekcie przez 20 lat spłacała jego coaz to nowe kredyty, nie żadko brane na jej nazwisko ("bo zakup tego jest konieczny i bez tego nie możemy żyć, a mi przecierz kredytu nie dadzą!!!"). Długi spłacała jeszcze długo po rozstaniu z nim, a wcale nie jestem pewna czy ja też nie będe musiała jeszcze czegoś spłacać. A na co szły zarabiane przez niego pieniądze? W końcu on chodził do pracy i musi elegancko się ubrać i wyskoczyć z kolegami na i jeszcze jedno... Moja mama na wszelkie próby zmiany sytuacji też słyszała, że jest zdanie? Po pierwsze i najważniejsze skoro oboje pracujecie powinniście ustalić jasne i przestrzegane z żelazną konsekwencją zasady. Powinnaś zorientować się ile mniej więcej wydajecie na tzw. życie ( jedzenie, środki czystości, opłaty) i ustalić kto jaką kwotę powinien włożyć do wspólnego budżetu . najłatwiej po prostu po połowie, ale możecie ustalić to również proporcjonalnie do zarobków ( np jak jedno zarabia 4 tys, a drógie 2 tys to pierwsze wkłada o wspólnego budżetu 2/3, a drógie 1/3). Te pieniądze w dniu wypłaty wkładacie do osobnej kasetki. Taki system nie daje potem powodów do awantur w stylu "ja zarabiam, a ty tylko wydajesz". Po drógie on musi zacząć spłacać swoje długi, a jedyna pomoc jakiej możesz mu w tym udzieliś to wsparcie psychiczne. Jednocześnie musisz mu dać jasno do zrozumienia, że jeśli on nie ureguluje swojej sytuacji to nie ma szans na dalszy rozwój waszego związku. A jęśli będzie się sprzeciwiał takim rozwiązaniom to nie ma co pakować się w taką sytuację. 9 Odpowiedź przez adlernewman 2013-05-16 12:15:20 adlernewman Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-04-24 Posty: 3,264 Wiek: 36 Odp: PIENIĄDZE TO (nie) WSZYSTKO!?! Jak mozna zyc z kims kto ukrywa przed Toba swoje finanse? Klamie? Ja tu nie widze zadnej przyszlosci. To, czego nie musieliśmy rozszyfrowywać, wyświetlać drogą wysiłków osobistych, to, co było jasne już przed nami, nie do nas należy. Od nas pochodzi jedynie to, co wydobywamy z ciemności będącej w nas i czego nie znają Marcel ProustSorki, ale mi odjelo polskie znaki z klawiatury 10 Odpowiedź przez WitchQueen 2013-05-16 13:24:21 WitchQueen Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-01-16 Posty: 2,301 Wiek: 24 Odp: PIENIĄDZE TO (nie) WSZYSTKO!?! Słuchaj, mieszkanie jest wujka, więc masz gdzie mieszkać, nie jesteś od niego zależna (i nie daj się mu w nic wkręcić), on cie okłamuje. Ja bym postawiła ultimatum - mówisz prawdę i szukamy rozwiązania, albo będziemy musieli się ty się martwisz jak to spłacić? Nie jesteście małżeństwem, to on ma zobowiązania, to po jego rzeczy przyjdzie komornik, nie po Twoje. On jest dorosły, więc to on ma się martwić spłatą, on pójdzie siedzieć jeżeli nic z tym nie zrobi. Możesz go wspierać, ale nie bądź jego niańką. "Si vis pacem - para bellum" 11 Odpowiedź przez życiepoznałam 2013-05-26 20:04:14 życiepoznałam Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-05-26 Posty: 2 Odp: PIENIĄDZE TO (nie) WSZYSTKO!?!Kobieto! Obraża Cię, bo najlepszą obroną jest atak! Już znalazł na Ciebie sposób: wrzaskiem ! Boże, skąd ja to znam?! Wiesz co? Uciekaj i to szybko, tu lepiej nie będzie! Nawet za cenę wielu przepłakanych nocy..! 12 Odpowiedź przez Empora 2013-05-26 20:30:05 Ostatnio edytowany przez Empora (2013-05-26 20:32:14) Empora Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-05-26 Posty: 18 Wiek: 30+ Odp: PIENIĄDZE TO (nie) WSZYSTKO!?! Popieram: RUN!!!Jak na początku jest źle, to na lepiej marne szanse...Bez szczerości, nie ma związku...Wiem, co mówię... Nigdy nie szperałam mężowi po kieszeniach, nie zaglądałam do telefonu, nie czytałam korespondencji do niego... O pierwszych długach dowiedziałam się chyba 2 lata po ślubie... Sprzątałam gruntownie w sypialni i przy zmianie pościeli, uniosłam materac... Kilka wezwań z ZUSu, US i telefonii komórkowej... W sumie - kilkadziesiąt tysięcy złotych... Dodam, że on był wiecznie bez pracy lub chwilowo pracował "na czarno" (ZUS z czasów prowadzenia działalności), a ja zarabiałam bardzo niewiele... Spłaciliśmy, a w zasadzie - spłaciłam... Solennie obiecał, że już nigdy nie będzie przede mną niczego ukrywał...Yeah, right...Przy kolejnej wpadce, podjęłam decyzję o rozdzielności majątkowej (oczywiście byłam ta zła, materialistka, nie tylko w jego oczach... a ja bałam się, że nie będę miała za co kupić jedzenia dla zwierząt, siebie, jego...). Po rozstaniu, nawiedzali mnie komornicy... Po śmierci męża, pogalopowałam do sądu, by zrzec się praw do dziedziczenia po nim, bo znów nawiedzała mnie JEGO finansowa przeszłość...OK, w naszym (jego) przypadku mieszał alkohol... Jednak szczerości nigdy nie było...Uciekaj!!! Ratuj siebie Powodzenia!!! Przyjaciel to osoba, która wie o nas wszystko i mimo to nas lubi"Oh yes I'm the great pretender. Pretending I'm doing well. My need is such I pretend too much, I'm lonely but no one can tell (...)" 13 Odpowiedź przez alfaalfa 2013-05-26 22:02:23 alfaalfa Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-11-27 Posty: 1,871 Odp: PIENIĄDZE TO (nie) WSZYSTKO!?! Skoro nie spłaca.. kombinuje z Urzędami, pracą, ma komornika.. - pomyśl sama: to o czym wiesz to zapewne tylko wierzchołek góry lodowej.. szczerze wątpię w te 20 tysiaków, to musi być znacznie więcej! Uwierz swoim ma długi i to poważne. Nie sądzę żebyś mogła mu z nim być, dzielić życie, kochać - ale nie możesz mu zaufać bo w sprawach finansowych Cię już zawsze będzie oszukiwał. Tak myślę. bo ważna jest dla mnierównowaga uczynków i słów 14 Odpowiedź przez ehhh29 2013-05-26 23:49:44 Ostatnio edytowany przez ehhh29 (2013-05-26 23:51:52) ehhh29 Tajemnicza Lady Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-05-02 Posty: 94 Odp: PIENIĄDZE TO (nie) WSZYSTKO!?! Znam kilka takich spraw z życia moich znajomych i niestety długi/finanse to kiepski temat... Dwa przykłady:Ona po rozwodzie, On kawaler, zamieszkali razem, obydwoje pracowali, każde wiedziało ile zarabia drugie, ale jej dziwnym trafem zawsze brakowało do pierwszego, mimo, ze raczej chłopaczyna wydawał na ich życie więcej... też nie chciała rozmawiać, denerwował się... wreszcie się udało, okazało się, ze spłaca cześć dużego kredytu który miała z mężem, a jemu nie mówiła bo nie chciała zawracać mu głowy, kłopotami z poprzedniego związku... od tamtej pory pierwszego kasa na stół, odkładają na bok to co idzie na kredyt, resztę planują dosyć podobny, tutaj chłopak miał problemy z niesplaconymi kredytami, w poprzednim związku tak bardzo chciał dogadzac partnerce, ze kredytów nabrał, i obecnej też nie powiedział, bo mu było wstyd... wreszcie się dogadali i spłacają łączy te dwie sprawy z Twoją, na pewno długi, i niechęć do rozmów. To trudny temat który każdy wypiera przed partnerem, szczególnie kiedy są to pozostałości po poprzednich związkach, albo głupich wyskokach. To po prostu strach przed odrzuceniem i wstyd. Wydaje mi się, ze jeżeli planujesz z nim przyszłość i jest wartościowym człowiekiem, warto zacisnac zęby i bardzo delikatnie starać się o tym porozmawiać i wypracować jakieś ze nie spłaca, może nie chce zeby jego głupota z przed kilku lat odbijala się na życiu z Tobą. Wiadomo to nie rozwiązanie, ale tak też może być. 15 Odpowiedź przez Tendre77 2013-05-29 14:57:35 Tendre77 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-12-22 Posty: 747 Odp: PIENIĄDZE TO (nie) WSZYSTKO!?!Dziewczyny mają rację... bez szczerości nie ma juz teraz znalazł na ciebie sposob - krzyki, agresja i wytykanie materializmu- to sposobu na zycie nie jak pojawią się dzieci i trzeba będzie na pewne wydatki wspólnie lożyć - to jak co miesiąc będziesz słyszała, że on nie ma zaczniesz pytać, zaczniesz pytać to zacznie się agresja i koło zamyka z własnego samo jak Empora o długach dowiedziałam się przypadkiem z jakiegoś rachunku znalezionego na wierzchu... martwiłam się, rozmawiałam, szukałam rozwiązania... On nie...pomogłam mu spłacić... usłyszałam, że niepotrzebnie się wtrącam i to jego sprawa... do dzisiaj długu mi nie spłacił... alimentow na dziecko też wyrwac co miesiąc jest problem... więc odradzam taki związek... całe szczęście masz okazje zobaczyć jego prawdziwe "JA" zanim będzie za późno...Gratuluje trzeźwego oglądu... facet po prostu nie wytrzymał i wysypał się zanim zdążyl usifdlić cię na dobre... Posty [ 16 ] Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Zobacz popularne tematy : Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności © 2007-2021
SKOLIM – Ona Mi Dała [download mp3 tekst] 28 lipca, 2023 przez RAPLIFE. SKOLIM zamieszcza nowy teledysk do kawałka „Ona Mi Dała”. Teledysk udostępniono na kanale Fair Play Official. Za mix/mastering numeru odpowiada utwóru „Ona Mi Dała” od SKOLIM, który zapiera dech w piersiach! Przygotujcie się na muzyczną ucztę, która
Pożyczki online do 10000 złChcę pożyczyćOstatnio zawnioskował: František, PrahaPanFrantišek Dziś o 02:36 zawnioskowało4000 zł. Dlaczego wnioskować o pożyczkę onlineSzybkie załatwienie Wnioskuj o pożyczkę na podstawie łatwego uzupełnienia formularza. Bez zbędnych formalności Pożyczkę załatwisz szybko i łatwo online. Dyskretnie Podczas wnioskowania zachowujemy całkowitą dyskrecję i profesjonalność. Bez poręczyciela Żeby uzyskać pieniądze, nie potrzebujesz żadnego poręczyciela. Reakcje zadowolonych klientówPrzeczytaj opinie naszych zadowolonych klientów. "Przy online pożyczce najbardziej mnie pocieszyło szybkie załatwienie bez zbytecznego długich formalności, zamiast tego szybkie, proste i lojalne metody." Jak uzyskać pożyczkę w 3 krokach 1 Uzupełnij prosty to szybkie i proste. Wypełnij nieobowiązkowy formularz i uzyskaj więcej informacji o pożyczce. 2 Skontaktuje się z tobą provider się z tobą provider pożyczki i razem skonsultujecie szczegóły. 3 Gotowe, otrzymasz informacje o wynikuPo podpisaniu umowy pieniądze zostaną wysłane na twój rachunek. Dziś zawnioskowało już 13 klientovNie wahaj się i wypróbój to również ty!Częste pytania klientówCzy muszę mieć poręczyciela? Każdy wniosek jest oceniany indywidualnie. W niektórych przypadkach uzyskanie pożyczki online nie jest uwarunkowane poręczycielem lub nawet zatrzymaniem nieruchomości. Ile mogę pożyczyć? Wysokość pożyczki oraz okres jej spłaty można ustalić w nieobowiązkowym formularzu online. Po spłacie pożyczki i po następnym wnioskowaniu można się z providerem umówić na wyższej pożyczce. Czy mogę uzyskać pożyczkę, nawet gdy mam zapis w bazach? Zapis w bazach może również zaistnieć z powodu opóźnienia spłaty o parę dni albo zapomnienia o spłacie niektórych rachunków. Z tego powodu każdy wniosek oceniamy indywidualnie i szansę na uzyskanie pożyczki mają nawet klienci z zapisem w rejestrach dłużników.
ona czuję we mnie pieniądze Ona Czuje We Mnie Piniądz - Łobuzy "Ona czuje we mnie piniądz Wystroiła się Beyonce Siadam w bete, daję dyla Mam na piersi krokodyla Na mej ręce rolly błyszczy Każda laska dziś zapiszczy Do kluby wchodzę bez kolejki Bramkarzom płacę, cześć"
Pożyczka online do 10000 złChcę pożyczyćOstatnio zawnioskował: František, PrahaPanFrantišek Dziś o 02:36zawnioskowało4000 zł. Pożyczka w trzech krokachUzupełnij prosty nieobowiązujący wniosek i uzyskaj bliższe informacje o pożyczceSkontaktuje się z Tobą nasz reprezentantHandlowy zastępca providera wszystko ci wytłumaczy i odpowie ci na ewentualne o akceptacji Twojego wniosku pienądze zostaną wysłane na Twój rachunek. Dziś zawnioskowało już 15 klientovNie wahaj się i wypróbój to również ty!Co ci przynosi pożyczka online?Szybkie załatwienie Wnioskuj o pożyczkę na podstawie łatwego uzupełnienia formularza. Wysoka przyznawalność Online pożyczki pomogły już wielu osobom rozwiązać ich problemy finansowe. Bez poręczyciela Online pożyczkę można otrzymać nawet bez poręczyciela oraz udokumentowanych formalności. Powiedzieli o nasDowiedz się, co myślą klienci, którzy wzięli pożyczkę "Najbardziej doceniam szybkie i łatwe wnioskowanie. Z online pożyczki jestem bardzo zadowolony. Skorzystałem z niej już dwa razy i polecam ją dalszym osobom." "Korzystałem wielokrotnie z usług pożyczek internetowych. Korzyści to głównie szybka decyzja, wszystko jest jasne i pomogą Ci na miejscu, nie musisz szukać gdzie indziej" Często zadawane pytaniaCzy mogę uzyskać pożyczkę, nawet gdy mam zapis w bazach? Zapis w bazach może również zaistnieć z powodu opóźnienia spłaty o parę dni albo zapomnienia o spłacie niektórych rachunków. Z tego powodu każdy wniosek oceniamy indywidualnie i szansę na uzyskanie pożyczki mają nawet klienci z zapisem w rejestrach dłużników. Czy muszę podać przeznaczenie pożyczki? Nie musisz nieczego udawadniać. Pieniądze można przeznaczyć na cokolwiek chcesz. Czy muszę potwierdzić zatrudnienie? Dla uzyskania pożyczki nie jest wymagane potwierdzenie zatrudnienia. Zaletą online pożyczki jest rzeczywistość, że może ją uzyskać nawet student, emeryt lub mama na urlopie macierzyńskim. Dla kogo jest pożyczka przeznaczona? Pożyczka jest przeznaczona dla klientów z regularnym przychodem. Z tego powodu mogą ją otrzymać nawet emeryci, studenci oraz mamy na urlopie macierzyńskim. Ważny jest wiek powyżej 18 lat oraz adres zameldowania na terenie Polski.
. 483 371 211 432 109 34 326 363
ulub ona czuje we mnie pieniądze